niedziela, 4 lipca 2010

Dzień 21 i 22 Dead Horse, Canyonlands

Najpierw jedziemy do parku stanowego Dead Horse. Istnieje wiele opowieści o pochodzeniu tej nazwy. Jedna z legend mówi, że na przełomie XIX i XX wieku miejsce to było używane jako zagroda dla dzikich mustangów. Kowboje zaganiali dzikie konie poprzez zwężenie w płaskowyżu, a następnie zagradzali je przy pomocy gałęzi i krzewów. Pionowe zbocza płaskowyżu stanowiły naturalną zagrodę. Następnie kowboje wybierali najlepsze spośród koni, po czym wypuszczali pozostałe. Według legendy, z niewyjaśnionych przyczyn pewnego razu konie zostały zagrodzone i zginęły z pragnienia na pustynnym płaskowyżu, mimo, że miały w zasięgu swojego wzroku rzekę Colorado. Widoki są magiczne. To krajobrazy znane z finałowej sceny Thelmy i Luisy, a także z Mission Impossible. Rzeka Colorado widoczna w dole zatacza wielkie łuki pomiędzy różnokolorowymi skałami. To następne miejsce na ziemi, którego nigdy się nie zapomina.