Nocujemy na malowniczym kempingu nad rzeką Sant Juan. Chcemy dziś przejechać przez Four Corners, miejsce, w którym schodzą się granice czterech stanów. Niestety droga prowadząca do nich jest z niewiadomych przyczyn zamknięta. Zatrzymujemy się więc w malowniczym miasteczku Moab, a potem jedziemy przepiękną drogą przez Dolinę Bogów (Valley of the Gods). Jest to pomniejszona wersja Monument Valley, czerwone, piaskowe skały wznoszą się nad pustynnym płaskowyżem. Widoki zapierają dech w piesiach. Takich krajobrazów nie ma w Europie, czerwone gigantyczne skały robią na nas ogromne wrażenie.